Niech żyje bal…

 

30.01.2014       W dniu dzisiejszym Rada Rodziców zorganizowała nam bal przebierańców w świetlicy wiejskiej  w Chrząstawie Wielkiej. Nasi rodzice przygotowali nam piękne stroje. Jak można zobaczyć na zdjęciach trudno nas rozpoznać. Na balu tańczyliśmy, braliśmy udział w konkursach, a prowadzącą była Królewna Śnieżka, czyli mama Amelki. Baczenie na wszystko mieli również z naszej grupy tatuś Wojtka i tatuś Michała. Bardzo nam się zabawa podobała, byliśmy mocno zmęczeni, ale zadowoleni.

 

Teatr, teatr, teatr...Dzisiejszego dnia byliśmy w Teatrze Lalek we Wrocławiu na spektaklu "Co krokodyl jada na obiad?". Przedstawienie było podzielone na dwie części. Pierwsza była o ciekawskim słoniku, a druga  o tym, jak to się stało, że koty chodzą własnymi ścieżkami.

Niestety w czasie spektaklu nie wolno robić zdjęć, ani nagrywać - oto my na widowni.

 

Mamy prawdziwą zimę...

 

Czekalismy i czekaliśmy i jest. Za oknem mróz, na razie niewielki śnieg. My hartujemy się na mrozie. Bałwana z tej ilości śniegu trudno ulepić, ale zabawy na mrozie bardzo nam się podobały. Ślizgaliśmy się, niektóre dzieci poczuły to boleśnie na swojej pupie, ale nic nie szkodzi, to nie szklanka.

Nasze buźki czerwone ze szczęścia i mrozu.

ZIMO, ZIMO – CZEKAMY !!!

W kalendarzu styczeń.  Wszyscy wiemy, że mamy zimę, a właściwie to jej nie mamy. Za oknem dodatnia temperatura, nie ma śniegu, nigdzie nie widać ulepionego bałwana, bawiących się śnieżkami dzieci.

Czekamy na zimę, śnieg i nawet na mróz. Jeżeli zimy za oknami nie mamy, to my sobie ją wymyślamy. Oto piękne, „ulepione” bałwanki (wycięte z papieru) na saneczkach i roztańczone w paskach „śniegu”. Dywan cały w „śniegowych” wyczarowanych przez nas  gwiazdeczkach.

 

Będziemy cierpliwie czekać na prawdziwy śnieg, bałwanki, śnieżki…  

Przyszedł do nas Nowy Rok 2014 !!!

 

Z Nowym Rokiem – żwawym krokiem. Zabawiliśmy się, balony i nasze ciała poszły przy muzyce w ruch.

W dniu dzisiejszym byliśmy również w bibliotece. Słuchaliśmy przygód krasnala Hałabały, oglądaliśmy w książkach ptaki, które odlatują na zimę do ciepłych krajów i te, które u nas zimują. Wykonaliśmy smieszne ptaszki z piórkami i zawiesiliśmy na gałązce. Wiemy, że zima to bardzo ciężka pora dla ptaków i musimy im pomagać sypiąc do karmnika różne ziarno. Wychodząc na podwórko zapełniliśmy karmnik ziarenkami ryżu i kaszy gryczanej. Ptaki bardzo lubią naszą „ptasią szkolną stołówkę”.